6/04/2017

#551

Wszystko się zmienia.

Był moment, w którym Kuba złamał mi serce. Oficjalnie się pożegnał. Powiedział, ze usuwa Facebook i pozbywa się telefonu tak by odciąć się od wszystkiego. Nie chciałabym przesadzać ale to był jeden z najgorszych dni mojego życia. Starałam się oddychać głęboko przez łzy i wmawiać sobie ze mu się kiedyś ułoży i zdecyduje się odezwać do mnie.
Chciał pożegnać się z Martyna. Ta nie odbierała. Jednak udało się im spotkać. Chciał się z nią tez pożegnać i powiedzieć cała prawdę.
Zadzwonił do mnie po spotkaniu. Przed północą usłyszałam od niego "kurwa nie jadę! Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi!"
Możecie sobie wyobrazić moje szczęście!
Na razie jest cudownie. I nie chce myśleć o tym, co będzie jeśli się im nie uda.

Zostałam Tadkiem.

Dziś śnił mi się z nocy. Pożyczył mi książkę Mitologie Nordycka. A wraz z nią plecak, który był wielkości namiotu. A w nim jakieś stare zdjęcia, jego koszula. Nawet portfel z wszystkimi kartami. A co najważniejsze dollary. Poukrywane w tym plecaku. Pakowane w przezroczyste woreczki.
Życzę mu takiego plecaka.

Tadzik na górę!

"I could be the one who would die to feel you breathe" 
Sevendust - Xmas day.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz