9/16/2020

#565

 Na pytanie od bliskich „Co u Ciebie?” zawsze odpowiadam, że staram się nie myśleć zbyt dużo i próbuje zająć głowę czymś innym. 

Do wczoraj. 

Zdałam sobie sprawę, że nie zaprzątasz mi już tak myśli jak kiedyś. To jest ten moment, kiedy uśmiecham się do siebie. 

Myślałam, ze to nie możliwe. A jednak. Głębszy oddech i z uśmiechem naprzód. 

Poczekaj... gdzie ja dałam to pudełko z Twoimi kłamstwami? Przysięgam, ze przez 3 lata gdzieś tu leżało!